piątek, 31 sierpnia 2012

Od Mychy - mysz :)

Nie mając pomyslu na prezent urodzinowy i łażąc w kolko po sklepie trafilam na dzial z gotowymi prezentami  i zobaczylam wlasnie takie myszy.Wykonane z roznych smakolykow :z zelkow,cukierkow,makaronu,ryzu itp.  Po 5 minutach intensywnego wgapiania sie w taka mysz stwierdzilam ,ze to zupelnie proste do wykonania i znacznie tansze niz proponuje sklep.Zebralam odpowiednie materialy i do roboty :)


Jedna z makaronu typu swiderki ,malenkimi jabluszkami i czosnkiem .Tej troche slepe oczyska wyszly ale na zywo nie  wygladalo to az tak tragicznie :)  Prezent dla Kolezanki gotowy :)


 





 


Dla drugiej Solenizantki  mysz z makaronem rureczki ozobiona bukiecikiem sztucznych kwiatkow w tonacji pasujacej do kuchni Wlascicielki :)




Myszki zdobyly serca Obdarowanych a mnie ich tworzenie sprawilo przeogromna frajde :)


 


 


Pozdrawiam i zycze Wszystkim udanego weekendu :)


 


 


 




Pani Iwono,Anka   bardzo mi przykro ,ze zgubilyscie tak cenne kolczyki ,wiem jak to boli :( Motylki nie byly pierwszymi zgubionymi :(

czwartek, 30 sierpnia 2012

Złote serce

Wystarczylo tylko jedno slowo i to pisane .


A o co chodzi?  Poskarzylam sie Ance ,ze zgubilam kolczyki ,ktore mi podarowala przy drugiej naszej wymiance ,kolczyki byly bardzo cenne ,wszystkie takie sa ale te wyjatkowo bo jedyne z motylkami .Rozpacz moja ogromna :( przeszukane  wszystkie pudelka z bizu i nie tylko,i nie ma :(  


Pozostalo tylko wspomnienie  i nadzieja ,ze moze jeszcze i gdzies...


 



Dni byly coraz gorsze bo motylki wyfrunely,wieszaczek do pawia zagubiony ,fatum jakies czy co? i jeszcze czekalam na bardzo niemila przesylke ,wszystko to spowodowalo moj ostatnio czarny humor i przyprawilo o okropny bol glowy :( 


Cieply, piatkowy poranek ,otwarte okna i slysze znajomy odglos listonoszowego rowera :)  gdy tylko zniknal za zakretem pobieglam do skrzynki i co widze ?Znajomy kolor koperty :) :)   po niemilej przesylce nie bylo sladu za to przepiekna  hamerykanska do mnie przyleciala !!!!


Jak juz ja otwarlam to padlam z wrazenia ,oczy okraglutkie zrobilam i macalam ,macalam i macalam  i przez pol dnia zastanawialam sie ,ktorymi sie przyozdobic :) :)


 


Anka mowi o sobie "chapiś"  i niech se nim jest  ale ja tam  wiem ,ze pod tym plaszczykiem skrywa sie   najszczersza Dziewczyna jaka spotkalam ! I pomoze ,i doradzi,i opitoli jak trzeba hihihi a przede wszystkim w rozpaczy pomoze :) :)


Nie spodziewalam sie wogole takiej przesylki, oczywiscie zaraz podziekowalam Ance na GG  slowami :wariatko!!!  hihihihi  a Ona skromnie :


no co ,Ty bys tak nie zrobila???  i po tych slowach miętko mi sie zrobilo ,ze sa na swiecie jeszcze tacy dobrzy i o zlotym sercu ludzie :)


No i co w tej kopercie znalazlam? Oczywiscie motylkowe kolczyki!!!!


Anka dlugo sie nie zastanawiala tylko wskoczyla na Czerwonke i pognala do sklepow na podboj motyli :)   Tak sie przejela ,ze za jedna para nawet do Kosciola zawedrowala bo dostalam takie ,cudowne i  swiete motyle z biblijnym przeslaniem :)


 


Sa piekne i swietnie sie nosza a do zdjec pozowaly z  kartkami  ,ktore tez dostalam :) Jedna z motylem i kwiatkami a druga z lawenda ,ktora uwielbiam :)


 


Przypis:z Kosciolem zartowalam hihihihi


 


 


 



i druga para motylkowa zrobiona wlasnorecznie  przez Anke  i tez sliczne ,ze  brak slow :)


 



Skoro motylki to i tez ptaszki bo ja to wielbicielka wszelakiej fauny i flory :) :)   Te sa powalajace  ,patrza na mnie jakby zza szybki, same zobaczcie jakie cudne !


 



I na deser te ,ktore zalozylam jako pierwsze .Nie potrafie opisac ich urody  ,oszalamiajace !!Spodobaly mi sie natychmiast a ze ubior w tym dniu pasowal najbardziej do tych ptaszat ,wygraly i zawisly w moich uszach!!!


Takie niespodziewane niespodzianki sa urocze , dziekuje Ci Aniu serdecznie ,uszczesliwilas mnie do reszty :)


Przepraszam ,ze tak dlugo nie publikowalam Twoich prac ,dzis zdublowalysmy swoje wpisy  ,dla zainteresowanych wpis  Anki na jej blogu tu.


Bede sie starala juz nic nie zgubic :) Nawet Duze M. sie juz stracha hihihi ,spacerujac nagle przystaje ,okrzyk:jej zgubilas kolczyka !   a ja :uspokoj sie ,nie zalozylam wcale:)     .......uffffffffffff  :) :) :)


 


Po raz kolejny i kolejny dziekuje Anku (przepraszam Pani Iwono ,ale Anku bardzo mi sie podoba,zawsze sie usmiecham jak czytam  )  za tak cudna przesylke i troszke zaluje ,ze nie moge juz nic zgubic :P                       zartowalam hihihi


 


 




Serdecznie dziękuję za poprzednie komentarze,fajnie ,ze  i Wam podobaja sie moje malenstwa :)


alexls    dzieki ze jestes :),ja niestety na Twoj blog nie zawsze potrafie sie dostac :(   Czesto jest tak ,ze po otwarciu blokuje sie caly komputer i nie rusze juz z niczym ,musze go resetowac :( Tylko na jednej przegladarce potrafie przejrzec i poczytac ale znowu nie moge dodac komentarza i kicha totalna :(   Na pocieszenie dodam ,ze nie tylko z Twoim blogspotem mam problemy                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                            Twoje Twoje herbatki sa bardzo apetyczne :) :) i jak zwykle super sfotografowane :)


 

środa, 29 sierpnia 2012

Dostojne ptaszysko :)

Ptaki krolewskie i dostojne ,z pieknymi ogonami :)


 W koncu ruszylam z krzyzykami i skonczylam Pana Pawia :) :) W  międzyczasie dostalam malego ataku nerwicy hihihi  bo zagubilam wieszaczek na ktorym mial zawisnac paw ,w  rozpaczy wymyslilam ,ze haft powiesze na galazce mimo ,ze pawie to raczej ladowe ptaki :) W ostatniej chwili wieszaczek sie znalazl ale i tak galazke przyszylam jako maly ozdobnik ,jak mi sie znudzi moge ja wyciagnac ,nie ma problemu :)


Pierwszy raz spotkalam sie w tak malym zestawie z  satynowa mulina ,moze na zdjeciu nie widac  ale to ta ciemnoniebieska ,daje piekny efekt wypuklosci i jest taka miekka :)


 




 


 


Oprawilam tez moje poprzednie male hafciki :


 εϊз  motyla



i wazke


 



 


 


i wszystkie slicznoty na moim drzewku ,fajowe nie? :)







Serdecznie dziękuję Wszystkim za poprzednie komentarze.


 


alkakz   ksiazki nie czytalam ,poslalam mamie swiezutka i zapakowana  w folie :) Mama jest wlasnie w trakcie czytania ,ale nic nie komentuje ,wiec obawiam sie ,ze nie jest nia zachwycona :( Mama film widziala i bardzo sie Jej podobal :)

wtorek, 7 sierpnia 2012

Na urlopie

Jak tylko dostałam te śliczne ,małe zestawy od Ani zaraz zabrałam się do krzyżykowania.


Pierwszy powstał ten piękny motylek ,będzie do mojej motylowej kolekcji :)


 



A później zabrałam się za ważkę jest taka maleńka ,że w godzinkę była gotowa i jest taka słodka :)



 


Zaczęłam też trzecią pracę ale tylko tyle zdążyłam zrobić.Będzie to prześliczny ptaszek .



 


Pozostało mi tylko  te hafciki oprawić i ozdobić wstążeczkami :)




Dziękuję za odwiedziny i poprzednie  komentarze.

piątek, 3 sierpnia 2012

Latem...

najwięcej czasu spędza się w ogródkach,plewiąc,sadząc,ciesząc oczy wszystkimi dobrami :)


Jeszcze przed urlopem dotarły do mnie 3 kanwy z ogródkami  naraz , więc trzeba było je natychmiast "wypielęgnować " :) :)


Pierwszy ogródek powstał na kanwie Basi ,niebiański ogród ,pełen soczystych jabłuszek :)


Plama



i z kreseczkami:)



Kolejny powstał na kanwie Brzyduli,wodny ogród z cudownie kolorową rybką ,najbardziej radosny :)


Plama



i z kreseczkami.....


Trochę się obawiam czy Właścicielce spodoba sie kolor wody ,mulinę dobrałam sama i nie wiem czy nie jest ciut za ciemna .


 



I ostatni ogród,piwny powstał na kanwie Edy :) Dobrze ,że w tych kuflach takie sympatyczne kwiatki bo samego trunku niestety nie lubię :(


Plama



i gotowe :)



 


Tym sposobem zakończyłam przygodę z ogródkami ,czekam tylko na swoją kanwę :)


 




 Dziękuję za odwiedziny i komentarze.