Niewiele tego :( ale lepiej tyle niz wcale :)
Moja Mama obdarowala mnie oczywiscie po krolewsku a ja dla Niej tylko jedna robotke przygotowalam ale byla nia zachwycona i to mnie cieszy:)
Wzory te uwielbiam ,wiec sieglam po nie po raz kolejny ,tym razem padlo na fantastyczny motyw jemioly,bardzo lubie tego pasozyta hihi
Poprzednie trojkaciki wyhaftowalam na kanwie a tym razem pokusilam sie o len i nie bede skromna ale wyszlo cudnie:) przynajmniej ja i moja Mama tak uwazamy :) Kilka zdjec bo tak bardzo mi sie podoba ,ze nie moglam sie oprzec :)
Kolejne prace to juz bezczelnie ,ale za pozwoleniem,skopiowane prace Anki z Pieguchowa :) Gdy tylko dostalam od Niej kolczyki a moja Mama zawieszke ,zakochalam sie w tym wzorku :) Dlatego tez na szybko zrobilam kilka takich zawieszek.
Pierwsza dla mojej wiernej fanki,Corki mojej kolezanki,gdy zobaczyla mnie w moich ,nowych kolczykach az zapiszczala jakie sa cudne .No to dobra ciocia zrobila zawieszke na kanwie z metalizowana,zlota nitka,motyw w kolorze bordo ,dodalam"szpetny" koralik a na odwrocie wyszylam inicjal ,sznurek-gumka w kolorze zlota i prezencik gotowy :) Najwiekszym szczesciem jest ujrzec ten blysk w oku po odpakowaniu i to piekne :ciociu dziekuje i uscik ,i nic wiecej mi nie potrzeba :)
Idac za ciosem przygotowalam takie same zawieszki dla mojej Kolezanki i Jej trzech Corek.Dla kazdej w innym kolorze ,rowniez ze sznurkami-gumkami i koralikiem na ozdobe :) Dziewczyny rownie sie ucieszyly i oto mi chodzilo :)
Dziekuje za poprzednie komentarze :)
piegucha ,szczegolnie samemu ciastkarzowi smakowaly swoje wyroby ;-)