...... dwa potwory hihi .Najpierw zakupilam niebieskiego "nosorozca" tego z hakiem a niedawno bursztynowego :)
I powoli probuje "klikac" na czolenkach :) I o ile igla szlo dosc szybko i sprawnie tak czolenko podczas nauki sprawialo mi trudnosci i doprowadzalo do furii.Ale w koncu zajarzylam o co w tym "klikaniu" chodzi i powolutku probuje troszeczke wieksze formy a nie tylko kwiatki :)
Dzis skonczylam serduszko wykonane cieniowana Aida ,ktora zakupilam tak jak i bursztynowe czolenko, u Edyty. Pieknie sie supla ta nitka :)
Jest to juz moje drugie serduszko ,pierwsze niestety nie doczekalo sie fotki ,ale wciaz popelniam bledy ,jeszcze nie wszystko potrafie ,wiec kombinuje sama na wszelkie sposoby :)
Osoby zaawansowane pewnie dostrzega te koszmarne niedociagniecia ale ja sie wstydzic nie mam zamiaru :) poki co jest to dla mnie mega sukces :) i bede tworzyc dalej :) Trening czyni mistrza ,wiec moze kiedys wysuplam cos lepszego i bezblednego :)
Na moim nowym,drewnianym drzewku moja, nowa frywolitkowa praca ,jesli ktos nie widzi to ,to serduszko ma byc hihihi
I kilka zblizen :)
Nad pikotkami tez musze jeszcze popracowac :)
Z serca serce na dzisiejszy Dzien Matki :) ,ktory u nas dzis przypada :) i wcale to serce nie jest zimne jakby mozna bylo sadzic po kolorze ja uwielbiam niebieski :)
Pozdrawiam i pewnie znowu predko tutaj nie wpadne :(
Dziekuje za poprzednie komentarze