Sówki dla Mamy

Dorwalam fajne ramki z sowkami w okazyjnej oczywiscie cenie :), inaczej zakup ich nie sprawilby mi radosci ,i zaczelam kombinowac jakie sowy by do nich wpasowac :) i zeby jeszcze szybko bylo :)

Znalazlam najpierw taka ,wyszylam na kanwie 14-stce i tak sie spieszylam ,ze zle obliczylam ,za malo materialu po bokach zostawilam i klapa haft za maly :( 

Podlozylam pod haft inny kawalek kanwy i o ile na zdjeciu jeszcze jako tako to juz w prezencie raczej nie błaźniłabym sie :D

 

No to znalazlam inna ,jakis chinski wzorek ,wyszylam i stwierdzilam ,ze badziewna ,za kolorowa,za pstrokata hihi

 

 

 

No to wrocilam do tej pierwszej ,tym razem na kanwie 18-stce ,dokladnie wyliczone i tym razem wszystko mi juz pasowalo :)

Zdjecie dzieki uprzejmosci mojej Mamy bo ja juz nie zdazylam tej wlasciwej cyknac foty :)

Kolory w hafcie zmienilam ,zeby podpasowalo pod ramke ,mnie sie podoba,Mamie tez a najlepszy jest ten wytrzeszcz :)

 

Badziewna sowke tez poslalam ,bo do konca nie wiedzialam ktora sie Mamie spodoba .No i obie  sie spodobaly hihihi ,doslalam Jej wiec taka ramke i ta sowka tez wisi na scianie :)

Zdjecie tez mojej Mamy :)

 

 

 

 Jak juz dlugo wyszywam tak juz dawno nie zdazylo mi sie popelnic takiego bledu :( ale coz czlowiek uczy sie na bledach ,nie myli sie ten kto nic nie robi , spiesz sie powoli itd :) Teraz przeliczam trzy razy :) zanim zaczynam hihi :)

---

Dzieki za poprzednie komentarze :) Faktycznie wykupilam u tej Pani wszystko co miala ,bo kolejna taka okazja moze zdarzyc sie nie za predko.