sobota, 8 maja 2010

Lawenda

Zrobilam woreczek zapachowy dla Kolezanki  na Urodziny ,ktory dolozylam do orchidei.Prezent okazal sie strzalem w dziesiatke ,z czego bylam bardzo zadowolona.


Pierwszy raz robilam haft zwany Chain stitch lub Lazy Daisy ,poczatki byly trudne ,prulam ,poprawialam ,az w koncu stwierdzilam ,ze przeciez platki nie sa idealne to niby dlaczego moje maja byc? Pod koniec wyszywania doszlam do wprawy a efekt ponizej.


 




 


Dookola tak pieknie ,wiosennie i zielono ,dziennie jezdze z Synkiem na rowerze ,troche wiec mniej czasu na wyszywanie ale jednak ruch to zdrowie :)


Moje kwiatki w doniczce pod domem ,miejsca niestety brak to i kwiatkow niewiele.


 


 



Pozdrawiam Was wszystkie i serdecznie dziekuje za komentarze pod poprzednim wpisem,bylo mi bardzo milo ,to dowod ,ze o mnie nie zapomnialyscie :)


Kasiu a dlaczego takie biscorniaki sa dla Ciebie tylko marzeniem? Tylko z powodu braku czasu?  Ja ten tez wyszywalam prawie pol roku hihihi bo zawsze bylo cos pilniejszego do zrobienia ale  w koncu przysiadlam i dokonczylam.Sprobuj zaczac  bo naprawde warto :)


 


aeljot    dziekuje ,jesli moge prosic to trzymaj kciuki ,dam znac kiedy :)


ameise80   zachecam ,na zywo prezentuje sie znacznie lepiej :)


mamanicolki , ulaihaft  dziekuje :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz