środa, 7 kwietnia 2010

Wrocilam

Wrocilam z Polski ,widzialam sie z Rodzinka no i z Babcia  :) 


Niestety chorobsko mnie jeszcze nie puscilo kicham ,smarkam i kaszle ale coz zrobic ,chyba nerwy nie pozwalaja organizmowi dojsc do ladu :(  


Moje Drogie bardzo,bardzo Wam dziekuje za zyczenia zdrowia i swiateczne jest mi bardzo milo .Wiem ,ze mozna na Was liczyc  jestescie zawsze kiedy Was najbardziej potrzebuje , a potrzebuje Was i teraz ,i niesmialo prosze Was  o wsparcie czy to modlitwa czy mysla ,jutro moja  Babcia musi isc do szpitala na operacje ,boi sie bardzo my zreszta tez :(  Wiek juz swoj ma i kazda taka ingerencja moze miec powazne skutki ale operowana musi byc nie ma innej mozliwosci ,prosze dodajcie Jej otuchy ,mnie chyba tez potrzebna ,jestem w tak zwanym proszku ,trzese sie i mam nie dobre mysli a tak nie powinno byc. Wstrzasnijcie mna porzadnie tego mi trzeba ,boooje sie ......


Przepraszam ,ze tak malo optymistyczny wpis po swietach ,swietach radosci ale te nasze byly raczej placzace :(


Dziekuje za wszystko i pozdrawiam goraco.