piątek, 25 lipca 2014

Zegnam...

....sie z Wami na 3 tygodnie,wyjezdzam :) Jade pourzedowac z moja Mama :)


Na pozegnanie zostawiam Wam zdjecie mojego haftu ,ktorym sie teraz zajmuje .Obiecalam je Kasi ,wiec na szybko zdjecia robocze wstawiam i zmykam.


Kasiu podgon przez te 3 tygodnie swoj haft i po moim powrocie bedziemy dzialac dalej :)


Twoje kolory jakies intensywniejsze ale to moze dlatego ,ze ja Anchorem wyszywam :)


 


Dziekuje Wam za ostatnie komentarze ,pozdrawiam i do uslyszenia za 3 tygodnie:) Paaaaa........



środa, 23 lipca 2014

Niespodzianka

Dotarla do mnie grubo po moich urodzinach ale prawie w ten dzien ,w ktorym swietowalam z moimi kolezankami :) w zwiazku z tym nawet ciacho zalapalo sie na sesje zdjeciowa :)


 


Prezent niespodzianka oczywiscie od mojej niezawodnej zawsze pamietajacej Pieguchy :)


Tym razem uraczyla mnie motylkowa karteczka i dwiema parami  dyndolkow :)


Kolczyki sa cudne ,kule zalozylam na egzamin co by mi tej Pieguchowej madrosci dodawaly :)


Nosza sie obie pary wspaniale i obie przykuwaja oczy zazdrosnikow  i o to chodzi :D





 


Dzieki Anka jeszcze i jeszcze raz


Ciasto o nazwie -Placzacy tort-  to sernik ,pieklam pierwszy raz i moze w tym moim wydaniu malo apetyczny ale smakowity bardzo :)Swoja nazwe zawdziecza tym malym kropelkom na wierzchu ,ktore pojawiaja sie po calkowitym wystudzeniu sie ciasta.Pychaaa.....


 


 


Pozdrawiam Was chlodzaco w te upaly i dzieki za poprzednie komentarze :)

sobota, 19 lipca 2014

Ciąg dalszy

 


Malo ostatnio robotkuje bo zajeta bylam nauka ,na stare lata zachcialo mi sie egzaminow zdawac hihi.Czytalam,pisalam,cwiczylam ,myslalam,ze jestem madra i zdam :D .Egzamin sie odbyl  i juz przy pierwszym zadaniu myslalam ,ze odfrune :/  , jednak zostalam ,napisalam do konca ,podeszlam do czesci ustnej  i teraz czekam na wyniki.Niestety odczucia moje sa watpliwe ,gdzies tam tli sie nutka nadziei ,ze moze ..... ale szczerze mowiac gdybym zdala bylaby to wielka niespodzianka.Ale co tam, bylo to wyzwanie mimo wszystko warte przezycia ,poprawic sie zawsze moge,swiat sie tez nie zawali....


 


A ,ze juz po stresie naukowym jestem i okazja sie nadarzyla ,zeby "uszczesliwic" kogos moimi wypocinami tworczymi :D ,zlapalam za czolenko i dalej frywolitkowalam :)


Kolezanka bardzo wierzaca ,wiec wpadlam na pomysl ,zeby zrobic Jej zakladke w ksztalcie krzyza.


Uzylam do niej cieniowanego Anchora w kolorach bezu,ecru i bialego.


Duzo bledow w  tym krzyzu,niedociagniec ale na pierwszy rzut oka ich nie widac,a ja ciagle przeciez nowicjuszem w tej dziedzinie jestem , i calkiem przyzwoicie sie ta praca prezentuje .


Mnie sie bardzo podoba a czy Solenizantce? Tego niestety nie wiem bo nie otworzyla prezentu :|


Krzyz wyszedl troche za duzy do Modlitewnika ale juz do Biblii lub innej religijnej literatury nada sie fantastycznie.


Zdjec troche wiecej ale testowalam nowy sprzet bo stary juz dawno odmowil wspolpracy :(


 


 



 


 


 



 


 


 



 


 


 


 



 


 


 


 



 


 



 


 



 


 


Oprocz klikania czolenkiem  pozostalam wierna krzyzykom :) Skonczylam maly zestaw ,ktory dostalam od Ani  i gdy tylko przeprasuje wstawie na blog :)


Pozdrawiam Was serdecznie i dziekuje za poprzednie komentarze:)