Zeby nie bylo ,ze tylko robie malenstwa ,cos wiekszego tez mi sie zdarzylo.
Obrazki te powstaly juz dobre 4 albo 5 lat temu(matko jak ten czas leci).Najpierw wyszylam margaretki ,ktore natychmiast znalazly sie u mojej Cioci -tak Jej sie spodobaly. Potem dostalam zamowienie na identycznej wielkosci obrazek,zeby niby pasowalo hihihi i padlo na roze.Zaramowala obrazki w jednakowe ramki i powiesila na scianie.Nie dyskutuje na temat calej kompozycji sciennej bo absolutnie nie w moim guscie ;-) Dodam ,ze brzozy nie sa mojego autorstwa .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz