Talent niesamowity i chęci :szybko ,pięknie i bezproblemowo!
Nie wiem gdzie ,pewnie usłyszane w telewizji ,wpadło mi w ucho ,ze laleczki Kokeshi przynosza szczęscie :) ,a ze szczęscie kazdemu potrzebne to oczywiscie musiałam takowe miec. No i zachłanna przy tym jestem bo dostało mi się az 4 a wlasciwie 5 :)
Gdy tylko zobaczyłam te wzorki zaraz na nich "zawiesiłam" oko ,wydrukowałam i czekałam na odpowiednia okazję , tylko jak to w zyciu coraz mniej tych odpowiednich ,więc poprosiłam niezawodna Mamę i cyk,cyk Kokeshki juz mam! I jakie cudne i na kazda porę roku :)
Zdjęcia robiłam na balkonie jeszcze w panujacym ,jesiennym słonku i widac jak moje laleczki pięknie błyszcza :)Podziwiajcie!
Na dwa dni przed wyjazdem do domu powiedziałam:Mamus ale ładna masz serwetkę na tej szafce,mnie by sie tez taka przydała :) No i w ciagu dwoch dni serweteczka była gotowa .Piękna ,snieznobiała i miękka -takie jak lubie :)
No i ta piata laleczka a własciwie pierwsza bo od niej się zaczęla ta " milosc " .Biscornu kokeshowe i tez slicznie błyszczace :)
Dostałam tez kolczyki frywolitkowe.Na wakacjach obie z Mama uczyłysmy się machac czołenkami i z tej nauki takie kolczyki Mamie wyszły a ja je chętnie i często noszę :)
Dostałam tez zawieszkę do okna jest tak piękna ,ze nie wiem jak opisac jej cudnosc! Zobaczcie sami!
Zawieszka wisi w kuchni ale do celow zdjęciowych przewiesiłam ja na boczne okno balkonowe.
No i ostatni hit sezonu.W tym roku moja Mama sprobowała nowej techniki i lepiła glinę :) Wylepiła serduszko i miseczkę ,cały wpis mozecie zobaczyc tu.Serduszko dostałam ja ,jest cudne i ładnie się prezezntuje na mojej szafeczce:)
Bardzo Ci Mamuś dziękuję za te wszystkie cudności ! Jesteś niesamowita i jak zwykle polecam się na przyszlość:)
Serdecznie dziękuję za poprzednie komentarze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz