Podsumowanie roku 2016

Mało prac powstało w minionym  roku , nie ma się co tłumaczyć:( ,w tym wypadałoby się bardziej postarać ,czy tak będzie,zobaczymy :)

 

Tymczasem ubiegły rok w pigułce

 

Prace krzyżykowe ,głównie w prezentach 

dla Pani Iwony

 

Dla mojej Cioci

 Dla Męża Kuzynki

 

Te sowy powstały w ilości sztuk 3 :) A ta konkretnie jest Anki ,ale dostały jeszcze taką moja Mama i Kuzynka 

 

 

Obie poniżej również dla mojej Mamy

 

 

 

Praca krzyżykowa 3D ,jeżyk w prezencie urodzinowym dla mojej Mamy

 

 A te już całkiem moje i nie oddam nikomu :)

 Jedyną pracę frywolitkową jaką zaprezentowałam to ubranko na świąteczne jajo

 

Są też rzeczy niechlubne na moim koncie czyli ufok z zeszłego roku ,z zabawy u Fasoli ,w takim stanie prezentowałam go ostatnio i nic się nie zmieniło

 

Powiększyła się też troszkę moja kolekcja naparstków ,głównie za sprawą mojej Mamy

 

 

 

 

 

 

 

ale też koleżanki Dany

 mojego Syna

i Anki 

 

Pochwalić się mogę natomiast wygraną w Rozdaniu Książkowym w  Zaciszu wyśnionym

 

 

 Niby mało ale dość konkretnie i różnorodny ten post :)

Dziękuję Wszystkim za uwagę, za poprzednie komentarze i witam nową Komentującą Wrotkę ,dzięki za tak miłe słowa :)

Pozdrowiam Dana   ツ

Welcome

To prawie pierwszy ukończony haft w tym roku,prawie bo machnęłam jeszcze inne maleństwo ale nie wykończyłam ,więc się nie liczy :D

A ten poniżej długo wyczekiwany ,w listopadzie lub grudniu 2015 kupiłam piękną,drewnianą ramkę ( zdjęcie od Anki bo ja sobie nie przypominam ,żebym pokazywała :D),później dokupiłam jeszcze dwie i obie powędrowały do Katowic do Anki i mojej Mamy :) 

Zastanawiałam się jaki haft w niej umieścić,nawet zaczęłam jakiś zimowy ale nic specjalnego a że Anka oko ma  i jak tylko ramkę zobaczyła  to zaraz wiedziała jaki wzorek do niej będzie pasował :)

Woodsy Welcome  od Jiffy ,oczywiście podzieliła się nim ze mną ,Anka dzięki :) ,rok przeleżał w teczce " do wyhaftowania" aż w drugi Dzień  Świąt BN przyszła na niego pora :)

Żeby wpasował się w ramkę wybrałam kanwę 20 ct koloru ecru ,haftowałam 2 nitkami  i mimo ,że wygląda na mały to najwięcej czasu zjadły mi ramki.Końcem roku wszystkie krzyżyki były już na swoim miejscu 

A początkiem roku dokończyłam moje małe dzieło stawiając wszystkie backstitche i jest cudnie :)

Mnóstwo detali,trudnych ale takich fajnych ,że aż miło spoglądać :)

 

 

I finalnie w ramce :) Słowa koleżanek: Dana ale masz fajny obrazek ,cieszą bardzo :)

 

 

Teraz czekam na kolejne odsłony tego haftu ,bo  że Anka wyhaftuje go z pewnością i z pewnością coś zmieni  to wiem :) a moja Mama chyba też ,choć początkowo się wahała nie bardzo wpadł Jej w oko ale jak pokazałam moje efekty zaraz było :poproszę o wzorek ,więc do dzieła Mamuś :)

 

 

 

---

 Dzięki za wszystkie liściaste  komentarze i tradycyjnie pozdrawiam  ツ

Ostatni liść

To chyba tylko u mnie :D

Zima,śnieg i mróz a ja wpadam z moim pięknym,nie - fantastycznym dimkowym liściem ,ostatnia praca zeszłego roku.

Poślizg kilkumiesięczny ale cóż ja już tak mam ;-)

Jak  ten listek   zobaczyłam u Anki no to przepadłam ,miłość od pierwszego wejrzenia,hmmm dużo już tych moich miłości przeżyłam widać jak bardzo niebezpieczne są odwiedziny na blogu Pieguchowym , pięknie poprosiłam o wzorek i resztki mulin:)

Biedna Anka w swoim zimnym ale jakże pięknym Garage :) przesiedziała długooo, aż znalazła dla mnie recycling,zupełnie za darmo ,z chęcią i radością:) Są na świecie jeszcze dobre dusze ,które pomagają w spełnianiu miłości i  marzeń :)  i to wszystko tylko za - Dziękuję

Nitek zostało mało ,więc trzeba było wyszywać oszczędnie i na jak najmniejszej powierzchni,  sięgnęłam więc po kanwę 20ct koloru ecru.

Kolory tylko łączone musiałam się nieźle nagimnastykować  wyszywając  2 nitkami na tak drobniutkiej kanwie.

Im byłam bliżej końca tym bardziej byłam zachwycona ,cudownymi  jesiennymi kolorami :)

 

 

 

 

 

Delektujcie się teraz razem ze mną tą piękną gamą kolorów

 

tą dbałością o szczegóły ,tym przechodzeniem kolorów ,tak może być tylko w dimkowych projektach

 

Jak widać z tego szczęścia ,że stałam sie posiadaczką tego wzoru,  tak szybko zaczęłam robótkę  (planowania i długiego przemyślywania nie nauczyłam się jeszcze od Anki :D)  ,że po pierwsze ucięłam zbyt mały kawałek materiału a po drugie źle rozplanowałam całą robótkę  i w związku z tym  nie miałam pomysłu na wykończenie

Kupiłam jednak maleńką ,drewnianą ramkę ,przymierzyłam i mimo ,że jest ciut za mała pasuje mi wizualnie i kolorystycznie, i ładnie się listek w niej prezentuje ,więc mam i ja mój listek ,cudowny ,taki mały a tyle radochy sprawia :)

 

Tym wpisem żegnam stary rok ,było jeszcze "po drodze" kilka frywolitkowych prac ,których nie pokazałam ale rozeszły się jeszcze ciepłe i nie zdążyłam z fotkami.

 

Dziękuję Wszystkim za każde słowo w komentarzach i  tym Odwiedzającym którzy tylko  zaglądają ale robią to regularnie ,więc to cieszy bo chyba warto jest wracać :)

 

---

Pani Iwono,historia z listonoszem wręcz nieprawdopodobna :D cieszę się ,ze jednak wszystko doszło i jest Pani zadowolona :)