Oryginalny zestaw Dimensions dostalam dawnooo temu od Pieguchy i powoli go meczylam ,meczylam az w koncu wymeczylam :)
Wlasciwie skonczylam przed swietami Wielkanocnymi ,zabralam do Polski i w Leroy Merlin kupilam gotowe passepartout i ramke.
Calosc zlozylam dopiero dzis po kilku podejsciach ,nie jest idealnie ale juz lepiej nie bedzie ,wazne ,ze mnie sie podoba :)
Wbilam gwozdzika i zawisnal naprzeciwko domkowej ramki,w ktorej prezentuje poszczegolne miesiace, beda mialy moje motylki doborowe towarzystwo :) :)
Haftowalo sie bardzo przyjemnie ,tylko moje przerywniki odrywaly mnie od nich ,ale nie spieszylo mi sie ,wiec tak bardzo nie ubolewam ,w koncu mam i fajnie :) Zdjec sporo ale jak tu wybrac te najladniejsze i najwazniejsze jak w kazdym mozna dojrzec cos nowego a szczegolow mnostwo ,mam nadzieje ,ze Was nie zamecze :)
Kanwa niebiesko-stalowa ,podmalowana ,rozmiar 14-stka,nici Dimensions ,krzyzyki,polkrzyzyki i kontury wykonane przerozna iloscia nitek od 5 do 1 ,byla zabawa :)
Zdjecie w domu na stole i na scianie,niestety za ciemne,wiec .....
......popedzilam na balkon i cyklam dwa i widac piekne kolory tego obrazka :)
Dziekuje za poprzednie komentarze ,domek wyszywam ,nie zrezygnowalam jak wiekszosc Uczestniczek, ,cudow nie ma ale cos tam juz na mojej kanwie jest :) Sprobuje jutro sie nim pochwalic :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz