wtorek, 28 września 2010

Z rozerwanego :)

Kto czytal ten wie ,ze przy wypychaniu biscornu przeznaczonego dla Pieguchy ,roztargalam go tak ,ze niestety nie nadawalo sie do dalszej obrobki:(


Wczoraj go rozszylam i okazalo sie ,ze puscil szew z dolnej ,niewyszywanej czesci ,wiec nie bylo tak zle .Po godzinie biscorniak byl gotowy i bedzie prezentem dla Pani ze Swietlicy ,ktora bardzo pomogla w pewnej sprawie,mojemu Dziecku :)


Troche za malo wypelniacza dalam ale zbraklo:) w danej chwili i musi juz tak byc :) No to pechowiec w pelnej okazalosci:)



 


aeljot , myszszeczkunia , jolcia_78  dziekuje bardzo za komentarze.Bardzo wiosenny ten slownik ,moze dlatego tak fajnie sie go wyszywa :)


piegucha  dziekuje :) Ty jedna niezaangazowana w nasza zabawe chyba pamietalas o ozdobach moich zeszycikow :)  Powiem, szczerze ,ze tym razem bede miala problem :(  szukam ,przekopuje i nic nie wpadlo mi jeszcze w oko ale nie poddaje sie :)


ishin68  jestem zrozpaczona i mam takie nerwy jak nigdy :(  Napisalam Ci wszystkie dane na Twoim blogu ,prosze popytaj sie u Ciebie a ja u siebie.Czy to mozliwe by list polecony wedrowal az 3 tygodnie???

niedziela, 26 września 2010

Ogrodowy Slownik -1-

 Wczoraj mialam czas tylko dla siebie ,ponad 4 godziny a to rzadko sie zdarza :) Przysiadlam ,wiec do ogrodkowego slowniczka.Haftowalo sie na prawde bardzo fajnie ,mnie te tasmywcale nie przerazaja :)


Dzis dokreskowalam i pierwsza czesc mam juz gotowa :)


Kanwa niewyprasowana ale i tak jeszcze bede ja gniotla:)


sobota, 25 września 2010

Zapraszam na ciacho :)

 Jak w tytule :)  Naszla mnie ochota na cos dobrego i slodkiego ,dlugo sie nie zastanawialam ,namieszalam i wyszla pyszna babka.


Doskonala do popoludniowej kawy


 


Dopisuje przepis :)


Babka makowo-czekoladowa


6 jajek


6 lyzek oleju


2 szklanki maki


1 szklanka cukru


2lyzeczki proszku do pieczenia


2 lyzki kakao


1 kostka margaryny


pol szklanki maku


Zoltka utrzec z cukrem i margaryna ,bialka ubic na piane .


Do utartej masy dodac make,proszek do pieczenia i olej. Na koniec delikatnie wymieszac z piana z bialek.


Ciasto podzielic na 3 czesci(po okolo 6-7 lyzek)  do jednej czesci dodac kakao,do drugiej mak ,trzecia pozostawic.


Forme wysmarowac wlozyc najpierw biala mase , kakaowa a na koniec makowa.Piec w temp.180° tak dlugo az popeka ,sprawdzic patyczkiem czy w srodku sucha. Ja pieklam prawie 60 minut. Po wystudzeniu udekorowac cukrem pudrem lub polewa.


Smacznego :)


Zapomnialam sie pochwalic ,ze zapisalam sie ( a mialam juz sie ograniczyc hihi) na kolejna zabawe RR u Anety http://anetakam0.blox.pl/html


Dzieki Jej uprzejmosci i checi zorganizowania drugiej tury bede mogla cieszyc sie wspanialym Ogrodowym Slownikiem.Dzieki Aneta:



Slownik jest cudowny ,no tak jak moglam sobie powiedziec :nie :) :)



Juz niedlugo pochwale sie pierwszymi postepami,wyszywa sie swietnie :)


 


A u Michaliny  http://haftowaneprezenty.blogspot.com/2010/09/cukierek-imieninowo-rocznicowy.html


ustawilam sie w kolejce po pyszne slodkosci :)


 


 



Pozdrawiam i milego wieczoru zycze :)

piątek, 24 września 2010

Tajemniczy worek :)

Kto byl u Pieguchy na Blogu wie ,ze w tajemnicy przed calym swiatem hihi umowilysmy sie na wymianke :)


Co przygotowalam ja,  Ania pieknie przedstawila w opisie i zdjeciowo :)


Co dostalam ja ???


Jeszcze nie wiem albo powiem ,ze jednak troszeczke wiem ale nie widzialam hihi


Dzieki uprzejmosci Taty Ani o podobno pieknym,radiowym glosie :)   przywiozl w tempie blyskawicznym  do mojej Mamy ów  tajemniczy worek :)


Tato Ani jeszcze raz bardzo,bardzo dziekuje :) :)


Rozmawiajac z Mama przez telefon dowiedzialam sie ,ze niespodzianka od Ani czeka juz na mnie ,dlugo Mame namawialam ,zeby chociaz zerkla co tam w wielkim worasie sie znajduje :)


No i sie dowiedzialam :)Mama wyciagala z worka po kolei niespodzianki Ani i relacja mniej wiecej wygladala tak :


ale fajne,i tu cos zapakowane slicznie,a tu jakie slicznosci,a tu ile tego i jakie fajne ,ile Ona Ci tego tu napakowala .....,itd.itp... No to juz wiecie co  dostane hihihi ???


Sama nic wiecej nie wiem bo Mama powiedziala,ze musze miec niespodzianke a ja jeszcze musze czekac na pomacanie tych wszystkich cudeniek az  3 dlugie  tygodnie !!!!


Na podkrecenie Waszej ciekawosci dolaczam foto owego Tajemniczego Bardzo Wartosciowego Worka :)


Bedzie nas razem zżerać :) :)



 


Przy okazji pokaze Wam jeszcze raz male haftowane prezenciki ,ktore dolaczylam do wymianki z Ania.


Pierwsza rzecz ,ktora zrobilam byla mala poduszeczka,ktora Ania wygrala odgadujac zagadke.


Droga losowania,bo nie moglam sie zdecydowac co zrobic,wyszedl wzor ,ktory nie do konca by Ani przypasil ,ale mysle raz kozie smierc hihi moze sie przekona :) do wsiowych kolorow i koralikow :) :)


Wyszywalo sie szybciutko i sprawnie , i w ostatecznosci powstalo takie male cos ,ktorego moj Max nie chcial oddac :) :)


W tyle "walłam" koralikowego kwiatka  bo Ania bardzo kwiatki lubi :) :) (i znowu sie mi dostanie hihi)


 



To byla wygrana ! Trzeba bylo jeszcze cos przygotowac na wymianke :) I tu sie zaczelo ,cala historie Ania juz zna ale Wam sie tez "pochwale" hihi


Zaczelam robic biscornu ,bylo juz prawie cale gotowe ,zaczelam wypychac, zawsze uzywam do tego szydla hihi i jak popchałam tak szydlo wyszlo druga strona rozdzierajac caly material :(  Nad naprawa nie myslalam tylko zaczelam drugi raz :) Prawie gotowe biscornu musialo jednak wyladowac w pudelku bo przegladajac jeszcze raz caly blog Ani (jakiegos olsnienia chyba dostalam) okazalo sie ,ze taki sam wzor juz wykorzystala  :) :)


Mysle do trzech razy sztuka ,zrobilam malenka zawieszke,ktora juz po zszyciu musialam "udoskonalic" bo okazalo sie ,ze Ania przeswitow nie lubi a ja wyszylam calosc jedna nitka :(   Ale udalo sie i tak owe malenstwo wyglada :



Nie bylabym soba i musialam zrobic cos jeszcze :) :)  Przegladajac inspiracje internetowe wpadlam na pomysl sprobowania czegos nowego :)


Szybko wyszylam calosc ,pozszywalam ,wypchalam i wykonczylam. Z dziurkami mialam niestety problem ( to ta nowosc dla mnie),okazalo sie ,ze dziurkowanie kanwy nie bylo najlepszym pomyslem ,dziurki sie posnuly :( ale wybrnelam z sytuacji dorabiajac podkladki ,ktore chyba nie zniszczyly ogolnego wrazenia ? :)


Uwaga bo bedzie straszyc :)



A na koniec  tego barwnego wpisu pokaze Wam nowe cudo mojej Mamy :) jeszcze niedawno zapierala sie rekami i nogami ,ze takich poduszeczek to w zyciu nie zrobi  a teraz wyszywa je  w takim tempie i tak ladnie ,ze nie moge Wam nie pokazac ostatniej ,swiezutkiej, wczoraj skonczonej :)


 



 


Bardzo z Mama dziekujemy za piekne komentarze do lawendowej wymianki ,wymianka byla wyjatkowa i bardzo udana ,choc dla mnie jeszcze niezakonczona ,czekam az Ishin wroci z podrozy,wiec bedzie jeszcze u mnie lawendowo :)


Pozdrawiam :)

środa, 22 września 2010

Lawendowa Wymianka

 Mialam wielka przyjemnosc uczestniczyc w wymiance lawendowej organizowanej przez Moteczka http://moteczek.blox.pl/html


Zabawa byla od samego poczatku bardzo ekscytujaca ,w napieciu czekalysmy na losowanie a potem wielkie poszukiwania odpowiednich wzorow i praca,praca,praca ,nawet jedna noc zarwalam. Niestety moja przesylka chyba jeszcze nie dotarla ,pisze chyba bo Ishin,moja wymiankowa kolezanka nie odezwala sie jeszcze niestety :( Bardzo mnie to smuci ,przesylke nadalam listem poleconym juz 10-tego wrzesnia ,zerkajac na status wiem ,ze do Anglii doleciala ,niestety dalszego monitoringu nie ma :( Ishin proszeee odezwij sie......


Ja dostalam lawendowy reczniczek od Emilii http://emart22.blox.pl/html  jest piekny i mimo zapewnien Wykonawczyni ,ze nic mu nie grozi przy uzytkowaniu bedzie tylko i wylacznie ozdoba lazienki .No bo czy mozna uzywac takie cudo???


Recznik i calosc niespodzianki ,ze wspaniale pachnaca kawa mielona z palarni w Piotrkowie :)



 


Do zabawy wciaglam rowniez moja Mame :) Mama bardzo wymianka sie przyjela,ochoczo do roboty zabrala i takie cuda dla Emilii przygotowala :)


Musze przyznac ,ze Maria wspaniale losowala :Emilia posylala do mnie a moja Mama do Emilii :) 


Mama przygotowala woreczek i zawieszke ,dolozyla herbatki i slodkosci ,calosc slicznie zapakowala ozdabiajac listkami prawdziwej lawendy .Zobaczcie sami :)


 



Emilia przyznala,ze poduszeczka jest prezentem o ktorym marzyla :)


 Mama natomiast dostala lawendowy prezencik wczoraj od Lucyny  z blogu http://ponitcedoklebka.blogspot.com/ Lucynka wstrzelila sie z terminem znakomicie :)


I znowu smialysmy sie z Mama  bo w wymiance wakacyjnej to dla mnie Lucyna przygotowala niespodzianke :) Czyli wszystko zostalo w Rodzinie :)


Mama dostala  szydelkowa serwetke,woreczek z pieknym zapachem,herbatke malinowa ,czekoladke i muline Madeira :)



Jeszcze raz bardzo dziekujemy Marii za emocje i radosci ,mamy nadzieje ,ze znowu bedziemy mogly uczestniczyc w kolejnej wymiance przez Nia organizowanej.


 


Moje "wypociny" we wpisie nastepnym jak dostane potwierdzenie od Ishin :) ,ze przesylke otrzymala.


Pozdrawiam Was serdecznie:)


No i ciesze sie ,ze  Piegucha juz wrocila :) :)


 

wtorek, 21 września 2010

Koci RR numer 3 :)

 W niedziele skonczylam trzeci z kolei koci obrazek na kanwie od Sewuli.


Szybko i sprawnie wyszyty ,wpis dokonany i dzis w dalsza droge  poslany :)


Prezentuje sie tak :)


Plama:


 


 


i po plamie :


 



 


Dziekuje Wszystkim za komentarze pod poprzednim wpisem :)

piątek, 17 września 2010

Powinno byc wczoraj..

...ale poczta zawiodla:(    Troche prywaty przemyce na moj blog :)


Wczoraj moja Mama miala Urodziny i jeszcze raz chcialabym Ci Mamus zyczyc wszystkiego co najlepsze ale przede wszystkim duzo,duzo zdrowia i jak najmniej powodow do zmartwien :)


Ostatnio byl goracy okres w krzyzkowaniu stad tez to moje zmeczenie ,przygotowywalam niespodzianke na prywatna wymianke bardzo wazna dla mnie,niespodzianke na wymianke lawendowa i przykro mi to stwierdzic ale na przygotowanie prezentu dla Mamy mialam tylko jeden dzien :(


Zrobilam Mamie na szybko (wyszywalam nawet w aucie hihihi)  malenka kropelke :) wyszla calkiem niezle ,gorzej ze zdjeciem bo robione w nocy :) :)


Aida blekitna 18 -stka, mulina cieniowana Anchor nr 1211 i obszycia czarne :) ,zawieszka z magnesami.


Dziekuje Wszystkim za komentarze :) Marte przepraszam jeszcze raz za moja slepote :) :) Pozdrawiam i milego leniuchowania sobotnio-niedzielnego zycze :)


piątek, 10 września 2010

Spacerkiem...

.... w zeszla sobote w naszym miescie byl Flohmarkt.Slonce pieknie grzalo ,bylo mnostwo ludzi sprzedajacych i kupujacych:) no i oczywiscie My :)


Nasz Flohmarkt odbywa sie w kazda ,pierwsza sobote miesiaca i jak Ktos sie uprze to kupi tam wszystko.Poczawszy od mebli,po porcelane,sztucce,sprzet audio, sanki,lyzwy ,rolki,zabawki i cuda -cudenka  :) Dla wiekszosci to taki targ staroci i gratow, ale ja lubie tak pobuszowac ,mozna przy niewielkim szczesciu znalezc calkiem ciekawe rzeczy :) Choc przyznam rowniez ,ze niektorych stolikow zupelnie nie rozumialam ;-)


Chodzilismy dlugo,zagladalam doslownie wszedzie ,w kazda dziure i pod kazdy material :) ,tak bardzo chcialam rozpoczac moje nowe "zbieralnictwo" :)  Oczywiscie przy stolach z materialami i koronkami stałam najdluzej ,ogladalam ,macalam ,przekladalam i odchodzilam w poszukiwaniu czegos lepszego :) Po 3 godzinach bezustannego wloczenia sie z lekko marudzacym juz Dziecieciem,ktore oczywiscie najbardziej sie "oblowilo" i powinno byc zadowolone ,zaczelismy "ewakuacje" w strone parkingu.Zrezygnowana pustymi zakupami ,prawie przy ostatnim stole znalazlam...... mala skrzyneczke z nicmi :) Zanurkowalam ,pogrzebalam i wyciagnelam .....tylko jeden motek muliny ,no ale lepszy rydz niz nic :)Siegajac  do torebki po pieniadze jednoczesnie rozgladajac sie po owym stole ,doslownie przed samym moim nosem olsnienie ,widze,widze,usmiech  coraz szerszy i szerszy, i okrzyk : Są! Znalazlam!


 Jestem posiadaczka sztuk dwoch i bardzo sie ciesze :) Do calosci dokupilam  uroczy ,szydelkowy drobiazg w ksztalcie serduszka za cale 1 €  i uszczesliwiona wrocilam do domu :)


Zdjecia z "mojego" Flohmarktu sa jakie sa ,niestety niewiele na nich widac :(  fotografie autorstwa mojego Meza ,ktory widzi "moj" Flohmarkt innymi oczyma :) :)


A ponizej moje skarby , dwa naparstki,czyli moja,nowa era "Zbieractwa" rozpoczeta  :) :)




Moje nowe naparstki sa piekne ,mimo ,ze lekko wytarte i poobijane ,ciesze sie ,ze jestem ich Wlascicielka :) :)

niedziela, 5 września 2010

Trzy lata temu

 


Wstep powinien byc dluzszy ,mysli kolacza sie po mojej glowie ale ja nie umiem tak pieknie "ubierac" w slowa ,pisze ,wiec jak potrafie :)


Chcialam Wam pokazac metryczke ,ktora zrobilam juz 3 lata temu.Z metryczka ta zwiazana jest pewna historia znajomosci ,znajomosci internetowej:)


Bedac w ciazy bralam aktywny udzial na forum dzieciecym ,kilka razy napisalam do pewnej Dziewczyny ,ktora z checia odpisala,pozniej Ona urodzila i kontakt sie urwal. Po kilku miesiacach urodzilam ja ,mialam troche problemow z karmieniem ,z dopasowaniem mleka ,niby lekarz pomaga ale Kto ma najwiecej doswiadczenia jak nie my - Mamy ?? A ,ze owa Znajoma mieszkala rowniez w Niemczech (szkoda ,ze az 400km dalej ode mnie ) znowu do Niej napisalam ,prosbe o porade i tak sie zaczelo.... Pisalysmy do siebie dziennie , po kilku miesiacach wiedzialysmy juz o sobie wszystko ,posylalysmy do siebie zdjecia itd... Swietnie sie dogadywalysmy :)  Nasza Znajomosc trwa do dzis :),to juz prawie 8 lat , raz widzialysmy sie na "zywo", bardzo mile spotkanie ,mimo ,ze z naszej strony troche w stresujacych okolicznosciach ale to juz zupelnie inna historia:)Wiele mamy ze soba wspolnego,dogadujemy sie swietnie ,do obgadania tematow tysiace,mamy Synow o tych samych Imionach ,no a Ania jeszcze Corke dla ktorej wlasnie wyszylam metryczke :)


Czy Wy wierzycie w takie Znajomosci lub Przyjaznie internetowe? Maja one szanse przetrwania? Poki co ja na Ani sie nie zawiodlam,mimo ,ze juz tak czesto nie korespondujemy ze wzgledu na ograniczony czas.


Teraz kwitnie ,tak mysle, kolejna Znajomosc,kolejna Ania okazala sie mila i sympatyczna ,chyba mam po prostu  szczescie do Ań :) Kuzynke tez mam Anie ,mila i kochana :) Anie to takie magnesy na moja Osobe :)


Mojej Nowej Ani ,no juz nie takiej Nowej ,bo kilka miesiecy to juz my sie znamy :) ,chcialabym bardzo podziekowac ,ze Jest ,ze pisze,ze jest Kochana i uczynna ,dzieki za wszystko :) :)


No a teraz metryczka.Prosta i kolorowa ,dla Dziewczynki :)Szkoda tylko ,ze 3 lata temu nie zwracalam tak uwagi na jakosc materialu :( Wyszywalam na polskiej ,bezfirmowej kanwie.Przygladajac sie moim terazniejszym pracom na materiale gatunkowym ,te stare odbiegaja niestety od idealu.No ale nie ma sie tez za bardzo co wstydzic bo i tak urok swoj maja :)


Metryczka wyszyta nicmi Anchor, zdjecie niestety tylko jedno ,bo wtedy o blogu ani o ladniejszym fotografowaniu wogole nie myslalam ,niech zyja programy do obrobki!!!


Jak na mnie to i tak duzo nabazgralam ,teraz cos dla oka :)



A na koniec chcialam Wam Wszystkim,  w imieniu Mamy i swoim, bardzo podziekowac za komentarze :) Mama byla pod ogromnym wrazeniem ,ze tyle z Was napisalo tak mile slowa :) Dziekujemy :)

czwartek, 2 września 2010

Lubię

Zaproszenie do zabawy dostałam od Alexls :)


Bardzo Ci dziekuje :)


Zasady zabawy:

Napisz, kto Cię zaprosił do zabawy.

Wymień 10 rzeczy, które lubisz.

Zaproś kolejnych 10 osób i poinformuj je w komentarzach.

Lubię: (kolejnosc przypadkowa)


1. Slonce takie wiosenne przez ktore wszystko budzi sie do zycia :)


2. Kwiaty  doniczkowe i ogrodkowe :)


3. Spacery nad jeziorem :)


4. Morze ,ktorego juz nie widzialam od lat :(


5. Piasek morski pod stopami,ktorego nie czulam juz od lat :(


6. Patrzec na Maxa jak spi i sluchac jak rowno oddycha bo nie zawsze tak bylo :)


7. Muzyke :)


8. Byc zdrowa!!!  :)


9.  Godzinne rozmowy telefoniczne z moja Mama :)


10. Czytac Wasze blogi  i ogladac Wasze piekne prace :)


Moglabym jeszcze wymieniac i wymieniac  ale zasady zasadami ,mialo byc 10 jest 10.


Do zabawy zapraszam Wszystkich ,ktorzy maja ochote :)

środa, 1 września 2010

Przedstawiam.....

......


Za nim "przedstawie" chcialabym Wam bardzo podziekowac za komentarze :) Chcialam odpoczac  ,wiele z Was proponowalo mi inna technike dla odpoczynku ( nie mowie ,ze nie skorzystam z propozycji )  ,a ja  tak odpoczywam ,ze zapisalam sie na wymianke lawendowa u Moteczka  http://moteczek.blox.pl/html Za przyjecie jeszcze raz bardzo dziekujemy :)


Dziekujemy bo do zabawy namowilam rowniez moja Mame (zalogowalam Ja pod nickiem Cornelka ),ktorej potrzebna jest jakas odskocznia w zyciu :) To od Mamy nauczylam sie haftowac i szydelkowac :) Mama robi wiele pieknych rzeczy i ma z tego frajde a to najwazniejsze :)Zreszta zrobilam Jej juz reklame  na moim blogu ,zerknijcie jeszcze raz  : http://damar5.blox.pl/html/1310721,262146,169,170.html?6,1


Ostatnio podpatrzylam bardzo ciekawy pomysl na wykorzystanie haftu a ,ze ja czasu mam malo ,no i przeciez odpoczywam ;-) ,sprzedalam pomysl Mamie i w ciagu kilku dni powstalo ,jak dla mnie ,kolejne cudo ....Haft wykonany na zwyklym ,malym sitku do parzenia herbaty ,wzor dopasowany do raczki :) Rewelacyjny pomysl  na prezent , rozswietli kazda kuchnie . W planach jeszcze jedno sitko z gruszka :)  Juz nie pisze tylko same zobaczcie  :)