wtorek, 28 września 2010

Z rozerwanego :)

Kto czytal ten wie ,ze przy wypychaniu biscornu przeznaczonego dla Pieguchy ,roztargalam go tak ,ze niestety nie nadawalo sie do dalszej obrobki:(


Wczoraj go rozszylam i okazalo sie ,ze puscil szew z dolnej ,niewyszywanej czesci ,wiec nie bylo tak zle .Po godzinie biscorniak byl gotowy i bedzie prezentem dla Pani ze Swietlicy ,ktora bardzo pomogla w pewnej sprawie,mojemu Dziecku :)


Troche za malo wypelniacza dalam ale zbraklo:) w danej chwili i musi juz tak byc :) No to pechowiec w pelnej okazalosci:)



 


aeljot , myszszeczkunia , jolcia_78  dziekuje bardzo za komentarze.Bardzo wiosenny ten slownik ,moze dlatego tak fajnie sie go wyszywa :)


piegucha  dziekuje :) Ty jedna niezaangazowana w nasza zabawe chyba pamietalas o ozdobach moich zeszycikow :)  Powiem, szczerze ,ze tym razem bede miala problem :(  szukam ,przekopuje i nic nie wpadlo mi jeszcze w oko ale nie poddaje sie :)


ishin68  jestem zrozpaczona i mam takie nerwy jak nigdy :(  Napisalam Ci wszystkie dane na Twoim blogu ,prosze popytaj sie u Ciebie a ja u siebie.Czy to mozliwe by list polecony wedrowal az 3 tygodnie???

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz